Wielką Postacią w historii naszej Braterskiej Wspólnoty jest Błogosławiony Br.Józef Zapłata, którego przyjął do Zgromadzenia Br.Założyciel Stanisław Andrzej Kubiak dnia 14 kwietnia 1927 r. Pierwsze śluby złożył w święto Narodzenia Matki Bożej – 8 września 1928 r. zaś śluby wieczyste – 10 marca 1938 r. Aresztowany w czasie pracy – w Domu Arcybiskupów Poznańskich – 3 października 1939 r. zostaje więziony w wielu obozach, a w dniu 8 grudnia 1940 r. zostaje wywieziony do Dachau. Tam otrzymuje numer obozowy 22099. Przeszedł on gehennę obozu koncentracyjnego w Dachau i niespełna na 2 miesiące przed wyzwoleniem, dobrowolnie poszedł do pielęgnacji chorych na tyfus. Ci, którzy poszli do tej pracy, po zarażeniu się, już nie wracali żywi. Jednakże Jemu przyświecała głębsza intencja: o szczęśliwy powrót Augusta Kard. Hlonda do Ojczyzny po wojennej tułaczce. Miłosierny Pan Bóg przyjął Jego Ofiarę i odwołał Go do siebie w dniu 19 lutego 1945 r. Jego ciało spalono w piecu krematoryjnym w obozie w Dachau. Nazwisko i imię Jego figuruje wśród kapłanów męczenników w Katedrze Poznańskiej, w Bazylice Licheńskiej umieszczony jest obraz naszego Błogosławionego Współbrata.
W czasie swej kolejnej pielgrzymki do Polski, Papież Jan Paweł II w dniu 13 czerwca 1999 r. w Warszawie dokonał beatyfikacji 108 Męczenników za wiarę, wśród których jest nasz Współbrat – Józef Zapłata. To On wyprasza wszystkim Współbraciom łaski potrzebne w kroczeniu za Jezusem i służeniu Jemu samemu w naszych bliźnich.
Nie każde miasto może poszczycić się faktem, że na jego terenie żył i pracował święty, czy błogosławiony – wyniesiony do chwały ołtarzy przez Papieża Polaka. Puszczykowo może chlubić się tym, a mieszkańcy mogą być dumni ze swego Błogosławionego – cichego, pokornego zakonnika – Brata Józefa Zapłaty. W Domu Generalnym w Puszczykowie zebrano wiele pamiątek po naszym Błogosławionym Współbracie oraz świadectwa osób znających Jego. W dowód wdzięczności Bogu za Osobę Br.Józefa Zapłaty, Przełożony Generalny postanowił, by ulica, przy której znajduje się nasz klasztor, nazwana została Jego imieniem i uchwałą Rady Miasta Puszczykowa z dnia 4 września 1999 r. ten fakt uprawomocniono.
ZE ŚWIADECTW OSÓB ZNAJĄCYCH BŁOGOSŁAWIONEGO BRATA JÓZEFA ZAPŁATĘ:
Ks. Alojzy Wietrzykowski: „Brat Józef Zapłata, który przed samą wojna był furtianem Domu Prymasowskiego (w Poznaniu) ofiarował swoje życie – JAK SAM WYZNAŁ – za Ks. Kardynała Prymasa Hlonda. Dobrowolnie zgłosił się dla pielęgnacji chorych na tyfus, żywiąc nadzieję, że będzie mógł umrzeć, aby umiłowany przez niego Prymas mógł po wojennej tułaczce bezpiecznie wrócić do kraju”.
Ks. Wiktor Jacewicz: – „Cechowała Go (Brata Józefa Zapłatę) powaga i głębokie zrozumienie swego powołania zakonnego. Każdą pracę wykonywał sumiennie i gorliwie, tak że był wzorem dla swoich Współbraci. Lubił poświęcać się dla drugich. Pełną uznania była Jego troskliwość o zbawienie duszy bliźniego”
Ks. Kardynał Adam Kozłowiecki: „Postać śp. Brata Józefa stoi mi żywo w pamięci, chociaż nigdy nie pracowałem z nim w jednym komandzie. Uderzył mnie Jego wielki spokój, zrównoważenie i dobroć, której najlepszym dowodem było ofiarowanie własnej krwi celem ratowania współwięźnia śp. o.Stanisława Podoleńskiego SJ, który nabawił się gangreny. Może zrobiona przez Niego ofiara krwi przyspieszyła Jego śmierć?”
Brat Michał Marciniak CFCI: ” Brat Józef prowadził życie pobożne jak każdy zakonnik. Był zakonnikiem gorliwym, obowiązkowym, wymagający, wiernym regule zakonnej, bardzo sumiennie spełniał swoje obowiązki.Posiadał cnotę roztropności, bo po przemyśleniu potrafił zmienić decyzję. Podporządkowywał się zawsze woli przełożonych i ich decyzjom, ściśle przestrzegał ślubów zakonnych. Był oddany Zgromadzeniu i swemu domowi zakonnemu. Był rygorystą w wymaganiach, tak do swojej osoby, jak i innych”.
Brat Zenon Żukowski OFM: „Brat Józef Zapłata był człowiekiem pełnym Ducha Bożego, każdą czynność spełniał sumiennie na większą chwałę Bożą i zbawienie dusz. Ponieważ Brat Józef (w Dachau) był zatrudniony jako porządkowy na izbach, rozdzielał śniadania, obiady i kolacje i gdy wracał na swój Blok, chętnie dzielił się porcjami żywności z kolegami, nie patrząc na specjalną przyjaźń czy pokrewieństwo”
BŁOGOSŁAWIONY BRACIE JÓZEFIE MÓDL SIĘ ZA NAMI…