Nie będziemy w stanie odważnie iść naprzód, jeśli zamiast Jezusa naszym pocieszeniem będzie poszukiwanie pociechy i duszpasterskiego spełnienia w estetyzmie liturgicznym, doktrynalnym, formalizmie czy w innych przyzwyczajeniach i pokusach – mówił bp Waldemar Musioł, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa z okazji Diecezjalnego Dnia Świętości Kapłańskiej.
Kilkuset kapłanów z diecezji kaliskiej rozpoczęło Dzień Świętości Kapłańskiej w katedrze św. Mikołaja w Kaliszu. Konferencję formacyjną wygłosił bp Waldemar Musioł, a po niej księża mieli możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania oraz prywatnej adoracji Najświętszego Sakramentu.
Po nabożeństwie w katedrze kapłani procesyjnie przeszli do Narodowego Sanktuarium św. Józefa na Eucharystię. Mszy św. przewodniczył bp Waldemar Musioł, biskup pomocniczy diecezji opolskiej w asyście biskupa kaliskiego Damiana Bryla i biskupa pomocniczego Łukasza Buzuna oraz zgromadzonych księży.
Bp. Waldemara Musioła i kapłanów powitał bp Damian Bryl. – Chcemy dzisiaj dziękować za dar naszego kapłaństwa, ale też chcemy prosić dobrego Boga przez wstawiennictwo św. Józefa, byśmy umieli gorliwie współpracować z Bożą łaską i przez to jak najlepiej służyć Kościołowi – powiedział ordynariusz diecezji kaliskiej.
Prosił kapłanów, aby ich codzienne życie naznaczone było świętością. – Ważne jest, byśmy nie tylko o świętości mówili, ale byśmy umieli naszych wiernych podprowadzać do świętości, by nasze słowa, zachowanie i praca pobudzały naszych wiernych do świętości – zaznaczył biskup kaliski.
W homilii biskup Waldemar Musioł wskazywał, że wierni oczekują, aby życie kapłanów było transparentne i spójne. – Trzeba, by „nasze światło”, które im przyświeca w kościele przy ołtarzu, za biurkiem w kancelarii, w szkolnej sali, ale także na festynie, kolędowej kolacji czy jeszcze innej pozaliturgicznej rzeczywistości świeciło zawsze tak samo, żeby jego motywacją nie była tylko ochrona wizerunku Kościoła, ale aby to było światło rozświetlające naszą kapłańską tożsamość – przekonywał celebrans.
Podkreślał, że moc do kapłańskiej służby trzeba czerpać od Jezusa. – Nie jesteśmy w stanie skutecznie duszpasterzować, podjąć ambitnego synodalnego dzieła odnowy Kościoła ani sprostać oczekiwaniom naszych wiernych, nie będziemy w stanie podnieść się ze zniechęcenia, załamania, niepewności i beznadziei, jeśli najpierw, przede wszystkim i za każdym razem od nowa nie będziemy jak św. Jan w Wieczerniku kłaść naszej głowy na piersi Mistrza, jeśli nie będziemy trwać w Nim jak w winnym krzewie, jeśli On sam nie będzie jedynym kowalem naszej chrześcijańskiej tożsamości wykłutej dłutem Jego miłosierdzia – stwierdził kaznodzieja.
Zaznaczył, że kapłan nie może szukać pocieszenia poza Jezusem. – Nie będziemy w stanie odważnie iść naprzód, jeśli zamiast Jezusa naszym pocieszeniem będzie poszukiwanie pociechy i duszpasterskiego spełnienia choćby w estetyzmie liturgicznym, doktrynalnym, często obłudnym, formalizmie czy w innych przyzwyczajeniach i pokusach, by pod płaszczykiem religijności przykryć nasz flirt z duchem światowości – mówił hierarcha.
Zachęcał księży do stałej formacji poprzez gorliwy udział w rekolekcjach i dekanalnych skupieniach, lekturę duchową mistrzów życia duchowego, kontakt z ojcem duchownym i stałe kierownictwo duchowe.
Prosił księży o powściągliwość w mowie, zwłaszcza o sobie nawzajem. – Nie chodzi mi o tuszowanie czyjegoś celebrowania własnej słabości i grzechu, wpychania pod dywan przestępstwa czy niewierności, bo wcześniej czy później takie postępowanie stanie się źródłem zgorszeń. Chodzi o powściągliwość języka w ocenach i osądach, o zaniechanie powtarzania plotek, o ochronę czyjegoś dobrego imienia, gdy niesprawiedliwie bądź złośliwie próbuje się je komuś odebrać – powiedział biskup pomocniczy diecezji opolskiej.
Przywołał św. Józefa, którego serce zawsze było przy Bogu. – Niech św. Józef, milczący patron Kościoła, oręduje za nami w naszych zmaganiach w dziele odnowy, odbudowy Kościoła przez odwagę inwestowania w kondycję nas, współbudowniczych, a w naszych braterskich relacjach niech stoi na straży najlepiej pojętej bez namiastki fałszu solidarności, wielkoduszności – mówił bp Musioł.
Po komunii św. biskupi udali się do Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa Kaliskiego, gdzie biskup kaliski Damian Bryl odmówił akt zawierzenia św. Józefowi duchowieństwa diecezji kaliskiej.
Ofiary zebrane od kapłanów zostaną przeznaczone na Dom dla kobiet znajdujących się w trudnej sytuacji prowadzony przez Caritas Diecezji Kaliskiej w Ostrowie Wielkopolskim.