Chwila modlitwy

Chciałbym zwrócić uwagę na chwilowe nawiedzanie kościoła, wejście do kościoła "na chwilę".

"Chwila modlitwy" jest bardzo ważna. Po pierwsze – ma charakter niezwykle osobisty. Przychodzimy, żeby zupełnie sam na sam stanąć przed Panem i tylko przed Nim. Nie ma prawie w ogóle śladu kogoś innego, innej osoby – tyko ja i Pan. Chodzi wyłącznie o spotkanie z Tajemnicą. To poważna lekcja w szkole modlitwy! Można powiedzieć, że żadna inna forma modlitwy nie jest tak intensywnie naznaczona spotkaniem z Tajemnicą i owym "sam z sam" z Umiłowanym.

Po drugie "chwila modlitwy" związana jest (najczęściej) z konkretną sytuacją życiową i to w wielorakim sensie. Wpadamy do kościoła na "chwilę modlitwy" w bardzo konkretnych okolicznościach, między czymś, a czymś (przed szkołą albo po szkole, w czasie zakupów, w drodze na urodziny). Wpadamy do kościoła na "chwilę modlitwy", bo tego właśnie "teraz" potrzebujemy. To teraz może być duże, ale może być też małe, może być bolesne, a może być szczęśliwe, może być głośne albo ciche. Wpadamy, bo "teraz" odczuwały taką potrzebę.

"Chwila modlitwy" jest najbardziej praktycznym i dosłownym przeniesieniem codzienności przed Pana. Wchodzimy na nią wraz z całą codziennością. Co ciekawe, codzienność wtedy nie przeszkadza, a wręcz wspiera skupienie na Tajemnicy Boga. To także poważna lekcja na drodze modlitwy!

"Chwili modlitwy" nie da się zaplanować. Nie przewidzisz, kiedy wejdziesz do kościoła ani tego czy wejdziesz, czy będzie czas. Ta nieuchwytność "chwili modlitwy" w twardych ramach codziennych planów jest piękna. Ona ma szansę pokazać, dać "odczuć", na czym polega spontaniczność w modlitwie, co znaczy wolność na modlitwie. "Chwila modlitwy" jest swoistym dopełnieniem naszego radykalizmu dynamicznego. Radykalizm dynamiczny, któremu nie towarzyszy "chwila modlitwy", jest trochę zimny, suchy i schematyczny. Modlitwa chwilowa ożywia radykalizm, radykalizm wspiera modlitwę chwilą.

"Chwila modlitwy" trwa chwilę – i koniec, i dalsze życie, zmaganie, niepokoje.

Zapraszam Cię na (częstą) "chwilę modlitwy". Nie zastąpi ona innych form modlitwy i nie takie jest jej zadanie. Niech ona stanie się jedną ze ścieżek, po których idziesz (biegniesz) na spotkanie z Bogiem. Praktykuj ją tylko wtedy, kiedy masz na to ochotę. Nie musisz wchodzić do każdego napotkanego kościoła czy kaplicy – nie o to chodzi. Kiedy masz na to ochotę – wejdź do kościoła "na chwilę", minutę, dwie. Stań wobec obecnej w świątyni Tajemnicy. Posłuchaj, jak bije twoje serce, jak brzmi twój oddech. Może masz coś szczególnego albo zupełnie nieistotnego do powiedzenia Panu? Powiedz! A potem idź dalej.

"Chwila modlitwy" jest swoistym termometrem całej modlitwy. Dochodzi w niej do głosu pragnienie zjednoczenia z Bogiem, pragnienie poszukiwania i kochania Boga. Jest przypomnieniem także o Bożej miłości. Jest oddechem, uwolnieniem od schematów, "nieoficjalnym" spotkaniem z kochającym Bogiem.