Przypomniał, że jedność Kościoła jest łaską, o "którą musimy prosić Pana, aby nas uwolnił od pokus podziału, walk między nami i egoizmu" i przestrzegł przed szkodami, jakie wyrządzają Kościołowi podziały między chrześcijanami, partyjniactwo, małostkowe interesy. Na zakończenie wspomniał o obchodzonym jutro Światowym Dniu Uchodźcy i wezwal do pomagania im i okazywania ich gościny.
Kontynuując cykl katechez na temat nauczania II Soboru Watykańskiego i natury Kościoła, Ojciec Święty rozważał tym razem pojęcie Kościoła jako Ciała Chrystusa. Nawiązał do tekstu z Dziejów Apostolskich, mówiącego o nawróceniu Szawła – jednego z największych ewangelizatorów, który później będzie nosił imię Paweł. "To doświadczenie św. Pawła mówi nam, jak głębokie powinno być zjednoczenie między nami, chrześcijanami a samym Chrystusem" – podkreślił mówca.
Zwrócił uwagę, że obraz ciała pomaga nam zrozumieć to głębokie powiązanie Kościół-Chrystus. "Kościół nie jest stowarzyszeniem charytatywnym, kulturalnym czy politycznym, ale jest żywym organizmem, który podąża i działa w dziejach" – zaznaczył papież i wyjaśnił: "Ciało to ma Głowę – Jezusa, który je prowadzi, karmi i podtrzymuje. Chciałbym podkreślić ten punkt: jeśli oddziela się Głowę od reszty ciała, cała osoba nie może przeżyć. Tak też jest w Kościele: musimy pozostać połączeni coraz bardziej intensywnie z Jezusem. Ale nie tylko to: tak jak w ciele ważne jest, aby przepływała energia życiowa, żeby ono żyło, tak też musimy pozwolić, aby działał w nas Jezus, aby prowadziło nas Jego Słowo, aby karmiła nas, ożywiała Jego obecność eucharystyczna, aby Jego miłość dawała nam siłę do kochania bliźniego. I to zawsze!".
Mówiąc o drugim aspekcie Kościoła jako Ciała Chrystusa, ciała składającego się z wielu członków, ale tworzącego jedność, papież zwrócił uwagę, że w Kościele istnieje rozmaitość, różnorodność zadań i funkcji. "Nie ma banalnej jednolitości, ale bogactwo darów rozdzielanych przez Ducha Świętego" – zauważył Ojciec Święty. Na pytanie, co to znaczy być częścią Kościoła, odpowiedział: oznacza to bycie zjednoczonym z Chrystusem i otrzymanie od Niego boskiego życia, które pozwala nam żyć jako chrześcijanie, to znaczy trwać zjednoczonymi z papieżem i biskupami, będącymi narzędziami jedności i komunii.
"Oznacza to także uczenie się przezwyciężania interesów osobistych i podziałów, lepszego rozumienia siebie nawzajem, uzgadniania różnorodności i bogactwa każdego. Jednym słowem, większego umiłowania Boga i ludzi stojących obok nas, w rodzinie, parafii, stowarzyszeniach. Ciało i członki, aby żyć, muszą być zjednoczone!" – podkreślił Franciszek.
Zwrócił uwagę, że jedność jest ważniejsza od konfliktów. "Jedność jest łaską, o którą musimy prosić Pana, aby nas uwolnił od pokus podziału, walk między nami i egoizmu. Jak wiele szkód wyrządzają Kościołowi podziały między chrześcijanami, partyjniactwo, małostkowe interesy" – powiedział papież. Wychodząc poza przygotowany wcześniej tekst, dodał, że dziś rano, przed audiencją spędził pół godziny na rozmowie z pewnym pastorem protestanckim i wielkim przeżyciem była dlań wspólna modlitwa z nim. Dodał, że jedność pochodzi od Jezusa, który nas jednoczy.
Swoją katechezę Franciszek zakończył modlitwą: "Prosimy Boga: pomóż nam być członkami Ciała Kościoła zawsze głęboko zjednoczonymi z Chrystusem. Pomóż nam, abyśmy nie zadawali cierpień Ciału Kościoła naszymi konfliktami, naszymi podziałami, egoizmem. Pomóż nam być żywymi członkami powiązanymi ze sobą nawzajem jedyną siłą miłości, jaką Duch Święty wlewa w nasze serca".