Organizatorkami modlitwy w Gorzowie Wlkp. są siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, których Dom Generalny znajduje się w tym mieście. Od ponad 20 lat mieszka tu s. Bernadetta Sopoćko, bratanica bł. ks. Michała Sopoćki.
Przełożona s. Samuela powiedziała w rozmowie z KAI, że wyznaczonych jest w mieście 5 miejsc, w których grupy ludzi będą odmawiały Koronkę. Są to: Rondo Myśliborskie, Rondo Santockie, Św. Jerzego, przy ul. Warszawskiej oraz na skrzyżowaniu ulic przy katedrze. Przełożona sióstr powiedziała, że zgłaszają się osoby, które zapewniają o modlitwie także w innych częściach miasta. Także gorzowscy kapłani zachęcają parafian do zatrzymania się o godz. 15 w wyznaczonych miejscach i włączenia się do modlitwy.
Uliczni animatorzy „Koronki do Miłosierdzia Bożego” będą stali na chodnikach z wielką białą planszą opatrzoną czerwonym napisem: „Jezu, Ufam Tobie”. – „Godzina 15.00 to godzina konania Jezusa na krzyżu – Godzina Miłosierdzia – gdy wszystkie grzechy świata zostały odkupione. Stając na 10 minut do tej szczególnej modlitwy we wszystkich strefach czasowych chrześcijanie otaczają glob i zbawiają swoją ziemię, swoje miasto, swoją ulicę” – informują organizatorzy modlitewnej akcji.
W światową modlitwę na ulicach miast włączyły się także m.in.: Chorwacja, Szwecja, Ukraina, Włochy, Kanada oraz Republika Konga. W Polsce do akcji włączyło się już wiele miast, m.in.: Bydgoszcz, Ciechanów, Cieszyn, Grudziądz, Poznań, Kłodzko i Lublin.
Już trzeci rok w diecezji zielonogórsko–gorzowskiej trwa peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego. Na obrazie przedstawiony jest Jezus ubrany w białą szatę z uniesioną prawą rękę w geście błogosławieństwa, lewą ręką wskazuje na przebity bok, z którego wychodzą promienie: jasny i czerwony. Jasny oznacza wodę, usprawiedliwiającą duszę, czerwony to krew, która jest życiem dusz.
Wizerunek Jezusa Miłosiernego został namalowany według projektu s. Faustyny Kowalskiej i dzięki pomocy księdza Michała Sopoćki. Według "Dzienniczka" siostry Faustyny, Jezus objawił się jej 22 lutego 1931 roku w celi płockiego klasztoru, nakazał namalować obraz i obiecał, że dusza, która będzie czciła ten obraz, nie zginie.