Franciszek napisał list do proboszczów z całego świata. Przekazał go w czwartek delegacji około 200 z nich podczas audiencji w Watykanie.
Gośćmi papieża byli uczestnicy międzynarodowego spotkania „Proboszczowie dla Synodu”, które odbyło się przed październikową sesją Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów w Watykanie.
„Kościół nie mógłby żyć bez waszego zaangażowania i posługi. Dlatego pragnę przede wszystkim wyrazić wdzięczność i szacunek za wielkoduszną pracę, którą wykonujecie każdego dnia, zasiewając Ewangelię na glebie wszelkiego rodzaju” – podkreślił Franciszek w liście.
Parafie – przypomniał – znajdują się w bardzo różnych miejscach: „od tych na obrzeżach wielkich miast – poznałem je bezpośrednio w Buenos Aires – po te rozległe, jak prowincje w mniej zaludnionych regionach; od tych miejskich, w centrach wielu miast europejskich, gdzie starożytne bazyliki gromadzą wspólnoty coraz mniejsze i starsze, po te, w których celebracje odbywają się pod dużym drzewem, a śpiew ptaków miesza się z głosami wielu dzieci”.
„Nigdy nie staniemy się misyjnym Kościołem synodalnym, jeśli wspólnoty parafialne nie uczynią uczestnictwa wszystkich ochrzczonych w jednej misji głoszenia Ewangelii znakiem rozpoznawczym swojego życia. Jeśli parafie nie będą synodalne i misyjne, nie będzie też Kościoła” – ocenił Franciszek.
Zwrócił uwagę, że parafie mają przede wszystkim zadanie pełnienia misji w społeczeństwie, w życiu rodzinnym i zawodowym, i nie powinny skupiać się wyłącznie na potrzebach organizacyjnych.
„Jako pasterze jesteśmy wezwani do towarzyszenia w tej drodze wspólnotom, którym posługujemy, a jednocześnie do podejmowania starań z modlitwą, rozeznaniem i gorliwością apostolską, aby nasza posługa była dostosowana do wymagań misyjnego Kościoła synodalnego” – dodał.
Wyzwanie to „dotyczy papieża, biskupów i Kurii Rzymskiej, a także was, księży proboszczów” – wyjaśnił.
Franciszek zachęcił proboszczów, by „opierali wszystko na podstawie dzielenia się oraz braterstwa między sobą i z biskupami”. Jak dodał, proboszczowie muszą być wiarygodni.
„Nie możemy być autentycznymi ojcami, jeśli nie jesteśmy przede wszystkim synami i braćmi. Nie jesteśmy w stanie wzbudzić komunii i uczestnictwa w powierzonych nam wspólnotach, jeśli nie żyjemy nimi przede wszystkim między sobą” – napisał.