Wczoraj w Małej Nieszawce w diecezji Toruńskiej, w mojej rodzinnej parafii odbył się pogrzeb mojej kochanej Mamy – śp. Alojzy Paliwoda. Przez ostatni długi czas moja śp. Mama zmagała się ze śmiertelną chorobą, a w tym cierpieniu wpierało Ją bardzo wiele osób z rodziny, sąsiadów, przyjaciół, pracownicy DPSu, moi Współbracia ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego.
W tym miejscu pragnę bardzo serdecznie podziękować za wszelkie dobro okazywane mojej zmarłej Mamie, zarówno to, które pomagało Jej znosić chorobę i cierpienie, ale też za każdy gest dobroci, serdeczności i za każdą modlitwę zanoszoną do Miłosiernego Boga za Nią oraz za całą naszą Rodzinę. To właśnie to wsparcie duchowe bardzo wspomagało nas – najbliższych Mamie, w znoszeniu Jej cierpienia i choroby…
Również bardzo dziękuję za liczny udział we wczorajszej Mszy świętej pogrzebowej: mojej rodzinie, sąsiadom, przyjaciołom, Współbraciom oraz o. Florentynowi (kapelanowi Domu Generalnego w Puszczykowie) i o. Korneliuszowi (byłemu kapelanowi) ze Zgromadzenia Ojców Franciszkanów. Raz jeszcze dziękuję za wszelkie okazane dobro mojej zmarłej Mamie i naszej Rodzinie, za które odwdzięczam się moją pokorną modlitwą… Szczęść Boże.
br. Andrzej Paliwoda