Śmierć naszego Współbrata

Urodził się on 10 marca 1935 r. w Bolesławcu /diec.Czestochowska/. Tam uczęszczał do Szkoły Ogólnokształcącej Stopnia Podstawowego. Po ukończeniu szkoły w 1950 r. wstąpił do Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego w Puszczykowie. I śluby zakonne złożył 15.07.1952 r. a profesję wieczystą 15.07.1958 r. Przez wiele lat pracował jako zakrystianin w Katedrze Warszawskiej, a następnie w Sekretariacie Prymasa Polski (ul.Miodowa 17/19) oraz w Sekretariacie Episkopatu Polski (Skwer Kard.S.Wyszyńskiego 6). Pracował również w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu. W Zgromadzeniu sprawował funkcje przełożeńskie w naszych domach zakonnych. Był Radnym Generalnym Zgromadzenia. Ostatnie lata swego życia jako senior spędził w Domu Generalnym w Puszczykowie. Przełożony Generalny wraz z całą Wspólnotą Zakonną prosi o modlitwę w intencji śp. br. Józefa.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie…

 

Pogrzeb śp. br. Józefa Szymanka odbędzie się w środę – 5 grudnia w Domu Generalnym w Puszczykowie:

12.30 – różaniec;

13.00 – Msza św. pogrzebowa – przewodniczy Ks. bp Zdzisław Fortuniak z Poznania;

 

Najstarsze nabożeństwo w Warszawie związane z kultem Miłosierdzia Bożego rozpowszechnionym na podstawie "Dzienniczka" Św. Siostry Faustyny rozpoczęto sprawować 5 października 1975 r. Inicjatorem tych nabożeństw był br. Józef Szymanek. Po długoletnich staraniach br. Józef otrzymał pozwolenie od Prymasa Polski – Ks. Stefana Kard. Wyszyńskiego na zorganizowanie nabożeństwa w kościele Św.Floriana na Pradze w Warszawie, w którym po raz pierwszy modlił się przed wizerunkiem Chrystusa Miłosiernego w 1960 r.

Ze względu na fakt, że s.Faustyna zmarła 5 października 1938 r. dlatego 5-go dnia każdego miesiąca o godz. 18.00 oraz w święto Miłosierdzia Bożego odbywały się uroczyste nabożeństwa. Obecnie nabożeństwo to odprawiane jest o godz. 17.15. Co miesiąc gromadzą się rzesze wiernych przystępujących do sakramentu pokuty i wypraszają miłosierdzie Boże dla całego świata.

 

 

 

MEMORIA 

/zachowany oryginalny styl pisma/

 

Ze Zgromadzeniem Braci Serca Jezusowego jestem zaprzyjaźniony od tego czasu, gdy Bracia po II wojnie światowej przyszli do pracy w Katedrze Warszawskiej: br.Aleksander, br.Wiktor i inni. Ja byłem jeszcze wtedy osobą świecką, od roku 1952 stałem się sympatykiem odbudowującego się Starego Miasta i Katedry Św. Jana. Stała się ona moim miejscem przeżyć religijnych na długie lata.

Pod koniec chyba lat 50-tych został skierowany przez Puszczykowo młody br. Józef Szymanek do pracy w Katedrze Warszawskiej. Znaliśmy się obaj tylko z widzenia i grzecznościowych powitań. Wg póżniejszych jego zwierzeń, mówił mi, że krępował się nawiązać ze mną jakiś bliższy kontakt osobowy. Kiedy br. Józef przełamał swoją wewnętrzną nieśmiałość do mnie, staliśmy się bardzo bliscy sobie i ta życzliwość wzajemna trwa do dzisiaj. Przyjaźn z br. Józefem wciąż się pogłębiała i brat zaczął wiele mówić mi o Miłosierdziu Bożym, o siostrze Faustynie, o Koronce do Miłosierdzia Bożego.

Wolny czas br. Józef często wykorzystywał na pielgrzymowanie do kościoła Św.Floriana na Pradze <w Warszawie>, przed obraz Chrystusa Miłosiernego umieszczonego w lewym bocznym ołtarzu, do którego z wielką ufnością się modlił. Wiele osób zachęcał do tego pielgrzymowania. Nie wiadomo z czym szedł do Chrystusa Miłosiernego, za co dziękował i o co prosił. To wie tylko br. Józef i Ten, do którego chodził na rozmowę. Zrodziła się w nim myśl, aby wydać i rozpowszechniać książeczkę małego formatu "Koronka do Miłosierdzia Bożego", aby ludzie mogli poznawać Miłosierdzie Boże i ten zamiar zrealizował.

W niedługim czasie zostało wydane pozwolenie na odprawianie Mszy św. o Miłosierdziu Bożym w każdy 5-ty dzień miesiąca. Wieść o tym rozeszła się po parafiach warszawskich i po Polsce. Czciciele Miłosierdzia Bożego przyjeżdżali z Gdańska, Poznania i innych miejscowości, by brać udział we Mszy św. Na tych Mszach kościół był wypełniony po brzegi. Chrystus Miłosierny kruszył serca ludzi, którzy dziesiątki lat nie spowiadali się, którzy odstąpili od wiary, żyli w związkach cywilnych. Po paru latach zaczęła krążyć wśród ludzi i duchowieństwa, szczególnie wśród tych, którzy żyli ideą Miłosierdzia Bożego i brali udział we Mszach w Kościele Floriańskim, że jest to już "Sanktuarium Miłosierdzia Bożego"

/Ks. Henryk Górniak – Długa Kościelna, październik 1996 r./