Wielka moc różańca

 

Rano, wieczorem, często po południu dla dzieci – tak w miesiącu październiku wygląda odmawianie Różańca w większości polskich parafii. W tradycji naszego katolicyzmu mocno zakorzenione jest przeświadczenie o tym, jak ważna to modlitwa.

Są tacy, którzy mówią, że nie potrafią odmawiać Różańca, a szczególnym problemem jest dla nich rozważanie kolejnych tajemnic przy jednoczesnym wypowiadaniu modlitwy „Zdrowaś Maryjo”. W październiku jednak wielu z nich sięga po różaniec, by modląc się z Maryją, jednoczyć się z Jezusem Chrystusem, uczyć się Go i coraz lepiej poznawać. Wystarczy przypatrzeć się poszczególnym tajemnicom różańcowym, by odnaleźć w nich piękno posłuszeństwa Syna Bożego względem Ojca, a także pełną pokory i miłości postawę Najświętszej Maryi Panny – naszej najlepszej Matki.

Potrzeba modlitwy z Maryją

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa odczuwano potrzebę, by o wstawiennictwo prosić Tę, która jako wzór posłuszeństwa i pokory – podporządkowując się całkowicie woli Bożej – dała światu Zbawiciela – Jezusa Chrystusa. Modlitwa, w której powtórzone zostały słowa wypowiedziane do Maryi przez archanioła Gabriela, pojawia się już w najstarszych księgach liturgicznych. Pierwsze zapisane chrześcijańskie świadectwo o wielokrotnym odmawianiu „Zdrowaś Maryjo” znajduje się w żywocie świętego Ildefonsa – biskupa Toledo zmarłego w 667 r. W XII w. utrwalił się w Kościele zwyczaj częstego odmawiania pozdrowienia anielskiego ze sceny zwiastowania (Łk 1, 28), a z biegiem czasu dołączono do tego słowa świętej Elżbiety, które znajdujemy w ewangelicznym opisie sceny Nawiedzenia (Łk 1, 42). Kiedy mówimy o początkach Różańca, trzeba przywołać postać św. Dominika (†1221), założyciela zakonu dominikańskiego. Istnieją bowiem obrazy, na których święty otrzymuje różaniec z rąk Najświętszej Maryi Panny, a tradycja przekazuje, że święty Dominik miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. „Zdrowaś Maryjo”, którego dziś używamy w naszych codziennych modlitwach, ostatecznie ukształtowało się w XV w. (modlitwę zatwierdził papież Pius V w 1566 r.) i coraz częściej było łączone z odmawianym od samego początku chrześcijaństwa „Ojcze nasz”. W ten sposób dwie zestawione modlitwy dały początek Różańcowi.

W 1569 r. w konstytucji apostolskiej Consueverunt Romani Pontifices, ustanawiając ostateczną formę modlitwy różańcowej, papież Pius V ukazuje ją jako szczególnie skuteczną w czasie zagrożeń i utrapień. Papież Leon XIII w roku 1885 zlecił zbiorowe odmawianie Różańca przez cały październik i włączył do litanii loretańskiej wezwanie: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami”.

W centrum stoi Chrystus

Sensem i centrum modlitwy różańcowej jest kontemplowanie dzieła zbawczego, które dokonało się w historii dzięki Jezusowi Chrystusowi – Synowi Bożemu, który stał się człowiekiem. Rozważając poszczególne tajemnice kolejnych części Różańca, odbywamy wędrówkę od miasta Nazaret, gdzie anioł zwiastuje Maryi nadejście czasu wypełnienia Bożych obietnic i narodzenie Jej Boskiego Syna, aż do Niebieskiego Jeruzalem, gdzie Maryja została wzięta z duszą i ciałem, by przebywać tam, gdzie Jezus Chrystus. Od sceny zwiastowania zatem dostrzegamy wielki zamysł Bożej miłości i stawiamy w centrum Jezusa Chrystusa, którego narodzenie oznacza pełnię czasów. Idąc Jego śladami, kontemplujemy najważniejsze wydarzenia w historii ludzkości, które całkowicie odmieniły świat i nadały nowy sens każdemu ludzkiemu życiu, jakim jest osiągnięcie zbawienia, a więc wejście do Niebieskiej Ojczyzny po to, by żyć w obecności Boga i cieszyć się tajemnicą obcowania świętych.

W Roku Wiary – kiedy tak często słyszymy z ust Ojca Świętego zaproszenie, by na nowo odkryć i pogłębić więź z Jezusem Chrystusem – każda tajemnica różańcowa jest lekcją i kolejnym obrazem Syna Bożego rysującym się w naszym sercu. Błogosławiony kard. John Henry Newman mówił, że „wielka potęga różańca polega na tym, że Credo przekłada na język modlitwy. Credo oczywiście już jest w pewnym sensie modlitwą i wielkim aktem uwielbienia Boga; lecz różaniec ukazuje nam naczelną prawdę o Jego życiu i śmierci w celu głębszego przemyślenia, przybliżając równocześnie naszym sercom jej bogactwo. Nadto chrześcijanie, pomimo, iż znają Boga, bardziej się jednak Go lękają, niż kochają. Doniosła natomiast moc różańca tkwi w niezwykłym sposobie, w jaki uprzystępnia on tajemnice Chrystusa, gdyż nasze o Nim rozważanie przeniknięte jest myślami Jego Matki, a w takim kontekście jawi się przed naszymi oczami cała Święta Rodzina i jej dom, w którym Bóg-Człowiek przeżywa swą nieskończoną miłość”. Staje się też ogromną pomocą w naszym ewangelizacyjnym posłannictwie, bo dzielić się możemy tylko tym, co nosimy w swoim sercu.

Chrystocentryczny charakter modlitwy różańcowej staje się zatem pomocą do lepszego zrozumienia Ewangelii, jej głębszego poznania i zrozumienia misji Jezusa Chrystusa. Różaniec pozwala odkryć nieskończoną miłość Boga, uwierzyć w nią i podjąć wysiłek odpowiedzi przez naszą szczerą miłość. Wyjątkowość tej modlitwy polega na tym, że pomimo swego maryjnego charakteru skupia nasze myśli na Jezusie – jedynym Zbawicielu człowieka. To tak, jakbyśmy oczami Maryi próbowali patrzeć na Jej Syna i rozważali tak jak ona w swoim sercu wszystkie wydarzenia z Nim związane. Razem z Maryją odbywamy wędrówkę za Jezusem Chrystusem, by słuchać, widzieć i zachowywać w sercu wszystko, co związane z naszym zbawieniem.

Uczyć się Różańca

Różańca trzeba się ciągle uczyć i na nowo odkrywać w czasie każdej modlitwy. Sługa Boży Stefan kardynał Wyszyński mówił: „Każde «Zdrowaś Maryjo» przypomina Matkę Boga Człowieka, błogosławioną między niewiastami, a jednocześnie błogosławiony owoc Jej żywota, Jezusa”. „I chociaż myśli nasze, uczucia i słowa pozdrawiają Maryję, kierują się jednak ku jej Synowi, radują się Jezusem i rozważają Jego życie”. Ta krótka myśl Prymasa Tysiąclecia oddaje całą głębię tej wyjątkowej modlitwy. Odmawiając Różaniec, stajemy się świadkami najważniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości, dzięki którym dokonało się nasze Zbawienie. Trwamy na modlitwie razem z Maryją, która zawsze była obecna przy Chrystusie i zachowywała w swym sercu wszystkie Jego słowa i czyny. Modlitwa różańcowa stanowi zatem doskonały sposób poznawania Chrystusa i ciągłego odkrywania wielkich dzieł Boga, które dokonały się przez Wcielenie Jego Jednorodzonego Syna. Jest także wysiłkiem związanym z kontemplacją, ale przynosi błogosławione owoce.

Modlitwa różańcowa jest modlitwą kontemplacyjną. Odmawianie kolejnych „Zdrowaś Maryjo” w połączeniu z rozważaniem poszczególnych tajemnic oddaje jej prawdziwy charakter. Papież Paweł VI w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae pisał: „Jeśli brak kontemplacji, Różaniec upodabnia się do ciała bez duszy i zachodzi niebezpieczeństwo, że odmawianie stanie się bezmyślnym powtarzaniem formuł oraz że będzie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: «Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani»”. Jest zatem wielkim zadaniem dla nas wierzących ciągle doskonalić się w tej modlitwie, uczyć się prawdziwej kontemplacji Bożych tajemnic razem z Maryją, po to, by coraz lepiej poznawać naszego Zbawiciela, oddając równocześnie chwałę Ojcu, który dał swojego Syna, abyśmy nie zginęli, ale mieli życie wieczne (por J 3, 16).

Różaniec ratunkiem dla świata

Maryja za każdym razem, kiedy objawiała się ludziom, prosiła, by odmawiać Różaniec, i ukazywała go jako modlitwę potężną i stanowiącą ratunek dla świata. To zaproszenie Matki Bożej jest w dzisiejszych czasach bardzo aktualne. Biorąc pod uwagę prześladowania chrześcijan na całym świecie, wojny pochłaniające tak wiele ofiar oraz próbę podeptania Prawa Bożego, która dokonuje się na naszych oczach w imię nowoczesności współczesnego świata, modlitwa różańcowa jawi się jako ratunek dla błądzącej ludzkości. Wiele inicjatyw związanych z modlitwą różańcową już zostało podjętych. Powstała Krucjata Modlitwy Różańcowej w intencji Ojczyzny. Ciągle największą grupą duszpasterską w Polsce są Róże Żywego Różańca. Jego szczególną formą jest Różaniec Rodziców za Dzieci, w którym rodzice modlą się za swoje pociechy, a także o to, by skutki ich grzechów nie wpływały negatywnie na dzieci. Te wszystkie działania pozwalają patrzeć optymistycznie w przyszłość i oczekiwać, że na naszych oczach dokona się cud przemiany świata na lepszy. Podkreślmy, dziś, gdy młodzieży do szkół próbuje się wprowadzić demoralizujące i kłamliwe programy, które zamiast kształtować dojrzałych obywateli, mogą jedynie wyczyścić młode serca z ideałów. W momencie, kiedy szuka się kompromisów dotyczących ustawy mającej bronić każdego ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zamiast zgodnie z Prawem Bożym chronić to, czego jedynym Panem jest Bóg. Kiedy atak na Kościół stanowi najlepszą formę reklamy i staje się modą, potrzeba by różaniec wziął do ręki każdy, kto czuje się związany z Jezusem Chrystusem. Prymas Wyszyński mówił: „gdy my na tyle problemów rady nie mamy, zostaje jedno: mieć w kieszeni różaniec i modlić się za tych którzy nam przyczyniają tyle udręki we własnej Ojczyźnie. Módlmy się za tych ludzi. Przeklinanie nic nie pomoże (…) Modlitwa może pomóc. Ona zdolna jest oświecić umysły, poprawić wolę ludzką”. Październik kojarzy się nam z nabożeństwami różańcowymi odprawianymi w każdej parafii. W miesiącu tym, można powiedzieć, rozpoczyna się co roku „pospolite ruszenie różańcowe”. Nie może nas w nim zabraknąć!

Papież zawierzy świat Maryi

W tym roku właśnie w październiku, w kolejną rocznicę objawień fatimskich, papież Franciszek zawierzy świat Matce Bożej. Przypomni nam niejako, że właśnie z Nią i dzięki Jej wstawiennictwu możemy bezpieczniej przejść przez życie i jeszcze bardziej przylgnąć do Jezusa Chrystusa. Ten gest głębokiej wiary Ojca Świętego pokaże nam, gdzie szukać ratunku w naszych problemach i kogo prosić o wstawiennictwo w naszych potrzebach. Zaufajmy Maryi, Matce Bożej Różańcowej, tej z Fatimy, Lourdes i wielu innych miejsc na świecie, gdzie wzywała do modlitwy różańcowej. Dziś, gdy świat potrzebuje naszej modlitwy, stańmy z Maryją, by kontemplować Jej Boskiego Syna i uwierzmy w lepszy świat, który z różańcem w ręku możemy wyprosić u naszego najlepszego Ojca.